KRÓTKO O PODKARPACIU….. 1-4.062017
Wybór miejsca naszej wycieczki był trafiony. Podkarpacie to piękne miasteczka, miejsca pełne zieleni i bardzo klimatyczne.
W programie wycieczki mieliśmy m.in. Jarosław, Przemyśl, Krasiczyn, Arłamów, Sieniawę i Leżajsk.
Wyruszyliśmy z Warszawy wczesnym rankiem. Było nas aż 47 osób, w tym 37 osób to słuchacze UTW AWF. Humory dopisywały wszystkim.
W drodze do miejsca zakwaterowania zwiedzaliśmy Jarosław. To piękne miasteczko. Szczególnie podobała nam się Kamienica Orsettich.
Mieszkaliśmy w Przemyślu w hotelu „Accademia”. Hotel był usytuowany nad rzeką SAN.
W drugim dniu odwiedziliśmy Zespół Pałacowo-Parkowy w Krasiczynie. To miejsce zrobiło na nas duże wrażenie, szczególnie opowieści jakimi raczył nas przewodnik oprowadzający po Pałacu. Mówił nam o tym, czego nie przeczytamy w książkach a co słyszał w przekazach ustnych.
Zwiedziliśmy także starówkę Przemyśla. W Przemyślu przywitał nas dzielny Wojak Szwejk w osobie p. Mariusza, który ze swadą opowiadał nam o mieście i jego historii.
Wieczorem gościliśmy na kolacji w restauracji „Monarchia”, która mieści się w zabytkowej wilii.
Trzeci dzień naszej wycieczki to odwiedziny w Kalwarii Pacławskiej oraz odwiedziny jednej z najstarszych cerkwi obronnych w Polsce, która mieści się we wsi Posada Rybotycka.
Odwiedziliśmy również Arłamów, miejsce wypoczynku i polowań dawnych dygnitarzy oraz internowania Lecha Wałęsy.
W godzinach popołudniowych odwiedziliśmy Bolestraszyce – była to wizyta w arboretum, ciekawym ogrodzie botanicznym.
Ostatniego, czwartego dnia wycieczki odwiedziliśmy Pałac w Sieniawie, który należał do m.in. Sieniawskich i Czartoryskich, a następnie pojechaliśmy do Leżajska, gdzie oglądaliśmy Bazylikę Zwiastowania NMP i klasztor Bernardynów. Odwiedziliśmy również multimedialną Ekspozycję Browarniczą, która mieści się w dawnym Dworze Starościńskim.
Zmęczeni, ale pełni wrażeń wróciliśmy w godzinach wieczornych do Warszawy.
Słowa podziękowania należą się p. Piotrowi Kociszewskiemu / BP PITUR/, który jak zwykle otoczył nas opieką i który dbał o najdrobniejsze szczegóły na wycieczce.
Tekst i zdjęcia: Helena Krajewska Remisiewicz